Kochana Córko,
Kochany Synku,
Nie zawsze byłam mamą. Kiedyś biegałam po podwórku, bawiąc się w podchody. I wisiałam głową w dół na trzepaku. Jadłam kanapki z serem na przerwach w szkole. Budowałam szałasy w parku. I marzyłam o psie albo chociaż kocie. Nie chciało mi się sprzątać. Uczyć. Wracać przed zmrokiem do domu. Z przyjaciółkami chodziłam pod rękę. I podkochiwałam się w koledze z klasy. Recytowałam wiersze na konkursach. Chodziłam do szkoły muzycznej. I należałam do drużyny harcerskiej. Lubiłam panią od polskiego, a od matmy nie.
Nie zawsze chciałam być mamą. Marzyłam, by być pisarką, aktorką albo podróżniczką. Chciałam robić karierę, zarabiać mnóstwo pieniędzy i zarywać noce na szalonych imprezach. Nie pragnęłam wstawać o 6 i zapełniać śniadaniówek pomidorkami i pociętymi marchewkami. Wcale nie planowałam zawożenia Cię do szkoły i na dodatkowe zajęcia, a już w ogóle nie myślałam, że zamiast manicure będę kupować korepetycje z matmy. I że wybierając hotel na wakacje, będę sprawdzała, czy ma zjeżdżalnie.
Nie zawsze umiem być mamą. Zwłaszcza jak mam zły dzień, jestem zmęczona, a od progu witają mnie pozostawione niedbale buty. I zamiast poleżeć pod kołderką, muszę ugotować obiad, sprawdzić lekcje i wstawić pranie, bo nie masz skarpetek. Twój pokój to pobojowisko, w kuchni wszystko utytłane ketchupem, a Ty leżysz ze słuchawkami w uszach. Bo jesteś zmęczony, a ja upierdliwa. I wtedy naprawdę zapominam o tych wszystkich mądrych artykułach dotyczących wychowywania dzieci, sposobów rozmawiania z nimi i opanowywania emocji.
Nie zawsze wiem, jaką być mamą. Czasem chcę być rodem z filmowego Stepford. W fartuszku, z ciepłym obiadem i pachnącym ciastem. Czasem bardziej przypominam nauczycielkę z „Młodych gniewnych”, która próbuje nadążać za kolejnym pokoleniem. Wiem, że być może często Cię rozczarowuję. Nie wyglądam jak mama Ani, nie uprawiam sportu jak mama Patryka ani nawet nie zarabiam tyle, co mama Kasi. Nie umiem rozmawiać. Narzucam zamiast wysłuchać. Krytykuję zamiast wspierać. Każę zamiast tłumaczyć.
Nie zawsze jestem idealną mamą. Każę Ci sprzątać pokój i wracać o 22. Zabraniam siedzieć godzinami przy komputerze. Pracuję wieczorami. I nie spełniam wszystkich Twoich zachcianek. Każę iść do pracy w wakacje. Ściszyć muzykę. I obrać ziemniaki. Zakazuję pić alkoholu. Wysłuchuję opinii nauczycieli. I robię zdjęcia na koniec roku. Koniecznie przed szkołą. Mylę imiona koleżanek i dwa razy pytam o to samo. I nie zawsze pamiętam, co mówiłeś.
Zawsze jednak będę Cię kochać.
Twoja mama
1 Comment
Wzruszajacy I szczery wpis